Dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy zwiedzając Szczecin. Spoglądamy na to miasto z dwóch różnych perspektyw, bo jedno z nas spędziło tam kawał studenckiego życia, a drugie przyjechało tam dziś po raz pierwszy.
Niemniej jednak wnioski mamy podobne. Szczecin to piękne i nieoczywiste miasto. W wielu miejscach zniszczone, pozostawione samo sobie. Ale zaraz w innych tętniące życiem, jakby już odrodzone po trudach historii. Urokliwe brukowane uliczki nie wiadomo kiedy przeistaczają się w industrialną strefę portową. Pomiędzy sowieckim budownictwem mieszkalnym raz po raz wyrastają zabytkowe budowle, a raczej to, co po nich zostało. To jakby miasto w mieście, dwa światy w jednym. Lekcja historii, na której nie wszystko omawiane jest po kolei.
















czy byliście w „barze” pod Masztami?
PolubieniePolubienie
Nie byliśmy w żadnych punktach gastronomicznych, niestety tym razem nie było na to czasu. Ale jako były marynarz, Miłosz kojarzy to miejsce 😊.
PolubieniePolubienie